niedziela, 2 września 2012

Teofila Sobieska matka króla Jana III Sobieskiego

W Kościele św. Trójcy przy ul. Stolarskiej lub, jak kto woli przy Placu Dominikańskim w Kaplicy Matki Boskiej Różańcowej znajduje się tablica epitafijna matki króla Jana III Sobieskiego. 
'W podziemiach tej krypty złożono prochy matki króla Jana III Teofili z Daniłłowiczów Sobieskiej oraz królewskiego brata starosty krasnostawskiego Marka Sobieskiego poległego pod Batohem na Ukrainie w wieku lat 21 w roku 1652'.
Zofia Teofila z Daniłowiczów Sobieska (ur. 1607 w Żurowie, zm. 27 listopada 1661 w Żółkwi) – córka wojewody ruskiego Jana Daniłowicza i Zofii z Żółkiewskich, córki hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Poślubiła 16 maja 1627 r Jakuba Sobieskiego na zamku w Olesku. Rok później urodził się jej pierworodny syn Marek, który zginął w czasie walk z powstaniem Chmielnickiego na Ukrainie. Jan, późniejszy król był jej drugim z kolei synem.
Warto wspomnieć, że Król Jan był jedynym królem Polski, który ukończył Uniwersytet Jagielloński. Wraz z bratem Markiem w latach 1643-1646 studiował na Wydziale Filozoficznym Akademii Krakowskiej. Jan i Marek ukończyli edukację w Kolegium Nowodworskiego(1640-1643). Akademia Krakowska odegrała wielką rolę w dalszym życiu Jana III Sobieskiego. Był poliglotą, władał biegle łaciną, językiem francuskim, niemieckim, znał podstawy tureckiego i greki. W późniejszym okresie nauczył się również podstaw języka tatarskiego, dzięki czemu osobiście przesłuchiwał tatarskich jeńców wziętych pod Wiedniem. W zwycięskiej Bitwie Pod Wiedniem, wojska polsko-austriacko-niemieckimi pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego rozbiły armię Imperium osmańskiego pod wodzą wezyra Kara Mustafy. Victoria wiedeńska zepchnęła Osmanów do defensywy i uratowała chrześcijańską część Europy.
W rodzinie mojego męża krążyła legenda, wg której Ordyczyńscy byli rajtarami, którzy za uratowanie życia królowi Janowi Sobieskiemu podczas odsieczy wiedeńskiej dostali ziemię w Leżajsku i jakieś tytuły. Złoty sygnet z herbem przekazywany miał być najstarszemu wnukowi. Tę legendę przekazała mi moja szwagierka Krystyna Kiersnowska z Ordyczyńskich. Nie bardzo wierzyłam w jej prawdomówność, ale taką samą historię o Sobieskim i o złotym sygnecie z herbem opowiedział mi pan Zbigniew Larendowicz. On twierdzi, że sygnet miał być przekazywany pierwszemu wnukowi. Jego Śp. brat mieszkający w Kanadzie był w posiadaniu takiego rodowego sygnetu. Podobną historię potwierdził ŚP Jerzy Gdula - syn profesora Stanisława. Ordyczyńscy byli spokrewnieni z Gdulami i Larendowiczami.
Teofila Sobieska zmarła w Żółkwi, gdzie została pochowana w kościele dominikanów. Dopiero w 1983 r sprowadzono 
jej prochy do Krakowa i złożono  pod kryptą Kaplicy Matki Boskiej Różańcowej.
Kaplica Matki Boskiej Różańcowej


Plac Dominikański i Kościół św. Trójcy
zobacz też:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

© All rights reserved.

Zdjęcia i teksty prezentowane na tym blogu są własnością autora. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).